gru 24 2010

Wigilia w moim domu...


Komentarze: 3

A więc moja wigilia - jak to wigilia - zaczęła się od dzielenia się opłatkiem. Wprawdzie były tylko 4 osoby, ale jakoś przeżyłam. Po niedobrej wieczerzy ( nigdy jej nie lubiłam ) były prezenty. Skromne, ale były. Po prezentach wybraliśmy się do Babci. Nudziłam się jak diabli, no bo komu nie nudziło by się w szpitalu. Po powrocie do domu rzuciłam się na kanapę i oglądałam TV potem jednak zdecydowałam założyc TEGO bloga - i oto jest.

 

Pozdrawiam.

24 grudnia 2010, 23:05
spoko historyjka xDD


Pozdro .
24 grudnia 2010, 23:05
spoko historyjka xDD


Pozdro .
24 grudnia 2010, 23:04
woOw. Fajnie piszesz ; )

Dodaj komentarz